Można odnieść wrażenie, że dieta bezglutenowa to najmodniejsza dieta ostatniego sezonu. Parę miesięcy temu zrobiło się o niej naprawdę głośno. Coraz więcej osób zaczęło na nią przechodzić, zaś restauracje dostosowały się do gości i wprowadziły do kart nowe dania bez glutenu. Czy eliminowanie z codziennej diety tego białka naprawdę jest korzystne?
Co to jest gluten?
Gluten to znajdujące się w wielu produktach skrobiowych białko złożone, które może być toksyczne – za taki uważa się gluten w pszenicy, życie czy jęczmieniu. Tak więc dieta bezglutenowa polega na radykalnym wykluczeniu z codziennego jadłospisu wszelkich produktów, które mogą zawierać choć śladowe ilości wymienionych wyżej zbóż czy ich przetworów. Warto sobie jednak uświadomić, że białko może mieć negatywny wpływ na organizm, ale wcale nie musi – właśnie dlatego nikt nie powinien samodzielnie podejmować decyzji o przejściu na dietę.
Kto powinien ograniczyć lub wyeliminować gluten?
Tak naprawdę bardzo niewiele osób. Z glutenu muszą zrezygnować osoby chore na celiakię (to choroba autoimmunologiczna o podłożu genetycznym), mające alergię na gluten albo cierpiące na niceliakalną i niealergiczną nietolerancję glutenu. O konieczności przejścia na dietę powinien zadecydować lekarz – gastroenterolog, alergolog, dietetyk – po zrobieniu kompletu badań i testów.
Czy można samodzielnie podjąć decyzję o przejściu na dietę?
Nie, a przynajmniej – nie o radykalnym wyeliminowaniu glutenu z diety. Bezmyślne ograniczanie spożycia białka nie jest korzystne dla organizmu. Dieta bezglutenowa należy do poważnych diet niedoborowych i jako taka stwarza wiele problemów żywieniowych – gluten ciężko zastąpić. Wykluczenie z jadłospisu węglowodanów i nieumiejętne zastępowanie ich np. tłuszczami to żadne rozwiązanie. Co zatem będzie najkorzystniejsze? Rozsądne podejście do żywienia! Zamiast absolutnie rezygnować z glutenu, warto zamiast pszennego chleba kupić prawdziwe razowe pieczywo. Ma mniej glutenu i przyspieszy metabolizm.
/M. M.