Niekończące się wody, wiatr we włosach i szum fal to coś, co zapiera dech w piersiach za każdym razem, gdy znajdujemy się na jachcie. Tych niesamowitych wrażeń możemy doświadczać znacznie częściej, jeśli tylko pokusimy się o zrobienie patentu. Jednak kiedy, gdzie i jak do tego podejść?
Patent nie dla każdego?
Powszechnie panujące przekonanie, że patent żeglarski to coś, na co liczyć mogą tylko zaprawieni w bojach morskich żeglarze, jest bardzo mylne. Zdobycie uprawnienia na jacht, żaglówkę czy motorówkę wcale nie należy do zadań trudnych i nie ogranicza się tylko do tych, którzy dużo pływają. O patent starać się może każdy – niezależnie od wieku i doświadczenia. Wszystko, czego potrzeba to chęć i motywacja, a także kilka podstawowych informacji.
Trzy stopnie
Zdobycie patentu żeglarskiego to zadanie niezwykle proste. W sieci znaleźć można wiele szkół oferujących kursy na różnych poziomach, odbywające się w różnych odstępach czasu i o różnych długościach trwania. Co ważne, posiadając doświadczenie zdobyte w dzieciństwie – pływałeś z dziadkiem czy tatą – możesz bezpośrednio zapisać się na egzamin na konkretny stopień. No właśnie – nikt od razu nie zostaje kapitanem, nawet najbardziej doświadczeni.
Patenty żeglarskie dzielą się na:
- patent żeglarza jachtowego,
- patent jachtowego sternika morskiego równoznaczny z uprawnieniami motorowodnego sternika morskiego,
- patent kapitana jachtowego równoznaczny z uprawieniami kapitana motorowodnego.
Kiedy i gdzie?
Kursy na uzyskanie patetntu rozpoczynają się późną wiosną, w okolicach kwietnia i kończą jesienią, zazwyczaj w październiku. Od Ciebie zależy, kiedy zdecydujesz się na kurs – warto jednak wiedzieć, że sezonowe, letnie kursy są znacznie droższe ze względu na ładniejszą pogodę.
Co do samego egzaminu – zazwyczaj wszelkie formalności załatwia już szkoła, w jakiej podejmiesz się kursu. Nierzadko możliwe jest także uzyskanie certyfikatu ISSA, który przydatny jest zwłaszcza podczas żeglugi zagranicznej.
/M. S.