Psychoterapia, czyli sposób na leczenie duszy, powszechnie kojarzona jest z metodami terapeutycznymi, które są bliższe naszym czasom. Nic dziwnego – jednym z największych autorytetów w tej dziedzinie był Zygmunt Freud, który powszechnie jest uważany za jednego z ojców psychoanalizy. Historia ta sięga jednak dużo dalej, aż do antyku.
Krok w stronę współczesnej psychoterapii
Można by rozważać początki psychoterapii od czasów starożytnych. Niewątpliwie metody, które wówczas stosowano – interpretacja snów, jak i różne zabiegi czy rytuały, mające wpłynąć na zachowania ludzi, miały rzeczywiste oddziaływanie.
Jednak podwaliny pod psychoterapię położono w czasach nowożytnych. Odkryto wówczas zalety mesmeryzmu i hipnozy. Franz-Anton Mesmer, austriacki lekarz, od którego pochodzi nazwa pierwszej metody, uznał, że za zaburzenia psychiczne odpowiada nieprawidłowy przepływ „fluidu”. Swoją praktykę określił magnetyzmem zwierzęcym. Terapeuta, będący magnetyzerem, miał przywracać harmonię w przepływie fluidu, samodzielnie lub z pomocą tzw. bali magnetycznej, gromadzącej go. Ostatecznie pacjent miał dostawać pod koniec terapii napadu drgawek, które miały uzdrawiać.
Ojcowie psychoterapii i psychoanalizy
Hipnoza, będąca do dzisiaj metodą terapeutyczną, była opracowywana przez wielu specjalistów. Jej działanie tłumaczono różnie, jednak to Freud zauważył, jak ogromny wpływ miała siła sugestii, stosowana w czasie seansów hipnotycznych. Na podstawie swoich badań obaj z Breuerem dowiedli, że mogą pojawić się nieuświadomione motywy zachowania, a także wtórna racjonalizacja, tłumaczące określone zachowania. Freud też zwrócił się znów w stronę marzeń sennych, jako komunikatów płynących z podświadomości o naszych pragnieniach. To on również wyodrębnił trzy części psychiki – id, ego i superego.
Od czasów Freuda wielu naukowców zagłębiało się coraz bardziej w naturę psychiki ludzkiej. Przez wiele lat uważano, że zaburzenia przede wszystkim wynikały z wewnętrznych procesów, zachodzących w umyśle człowieka. Przełom przyszedł wraz ze zgłębianiem psychologii społecznej, rozwijanej po II wojnie światowej. Dziedzina ta wykazała niebagatelny wpływ osób postronnych na ludzką psychikę.
Wraz z rozwojem naszej wiedzy o działaniu umysłu, który wciąż kryje wiele tajemnic, tworzy się co rusz to nowe metody psychoterapii. Jedno jednak jest pewne – to właśnie Freud dał podwaliny pod nowoczesną pracę psychoterapeutów z chorymi.