Czy możliwa jest taka sytuacja, w której mówisz szefowi, że nie chcesz albo nie możesz czegoś zrobić? Dla wielu osób to nie do wyobrażenia i zapewne nie są w stanie przypomnieć sobie takiej sytuacji ze swojego życia. Warto jednak wiedzieć, że mamy prawo do takiej dyskusji, o ile wiemy, jak ją przeprowadzić.
Spis treści
Za dużo!
Jeśli nie wiemy, w co włożyć ręce, wszystkie terminy się sypią, a w perspektywie mamy nadgodziny, kolejne obowiązki narzucane przez szefa to nie najlepszy pomysł. Musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że nasz szef może nie wiedzieć, że mamy taką presję oraz tak ogromne trudności. Poinformowanie go o tym jest pierwszym krokiem do tego, by móc odmówić przyjmowania kolejnych zadań.
Prosto i uprzejmie
Odmawiaj prosto. Nie błąkaj się w setkach argumentów, ale uczyń swoje wystąpienie jak najbardziej nieskomplikowanym i rzetelnym. Zanim powiesz nie, przemyśl swój argument. Rozpoznaj także, jak ważne było dane zadanie oraz jak dużo wysiłku by nas kosztowało. Nie odmawiaj impulsywnie i nie obrażaj się. Twoje działanie musi być kulturalne oraz spokojne. Pokazując szefowi takie swoje nastawienie.
Nadgodziny?
Jeśli prośby twojego szefa dotyczą nadgodzin, pamiętaj o tym, że nie są one twoim obowiązkiem, choć czasem, w przypadku dużych projektów, rzeczywiście warto zostać po godzinach. Jeśli jednak nie możemy tego zrobić, informujmy szefa o tym, że mamy już plany albo nie możemy sobie na to pozwolić ze względu na obowiązki rodzinne. Nie twórzmy awantury.
Dodatkowe zadania
Gdy polecenie szefa dotyczy dodatkowych zadań, na które nie mamy już czasu, naszą odpowiedzią powinno być zaprezentowanie listy naszych obowiązków na dany dzień. Zapytajmy go, co powinniśmy wyrzucić z naszej listy, by zmieścić to nowe zadanie, które nam dał. Dobra organizacja jest naszym kluczowym argumentem.