Katatymia a myślenie życzeniowe – czym się różnią?

Na myśleniu życzeniowym złapał się przypuszczalnie każdy – wierzymy wtedy, że przyszłość będzie wyglądała dokładnie tak, jak chcemy. Pewne zniekształcenie obrazu rzeczywistości pod wpływem emocji lub oczekiwań jest bardzo częstym zjawiskiem. Z reguły nie oznacza też niczego niepokojącego. Często w takich sytuacjach mówi się po prostu o optymistycznym nastawieniu do życia. Są jednak osoby, które całkowicie negują rzeczywistość – żyją we własnym świecie i nie wyciągają wniosków z popełnionych błędów. Takie zachowanie może wskazywać na katatymię. Jak się objawia to zaburzenie i czym się różni od myślenia życzeniowego? Sprawdź!

Spis treści

Jeszcze myślenie życzeniowe czy już katatymia?

Wprawdzie zdarza się, że pojęcia te bywają używane zamiennie, jednak jak zaznaczają psycholodzy – nie jest to dokładnie to samo. W uproszczeniu możemy powiedzieć, że katatymia zawsze jest myśleniem życzeniowym, ale myślenie życzeniowe nie zawsze jest katatymią.

Czym jest myślenie życzeniowe?

Jest to zniekształcanie obrazu rzeczywistości pod wpływem emocji, potrzeb, marzeń i pragnień. Myślenie życzeniowe, zwane inaczej magicznym samo w sobie nie jest niczym złym. Jest ono np. wyraźnie widoczne u dzieci do około 7. roku życia, u których jest naturalnym etapem rozwoju. Występuje także u większości dorosłych. To te momenty, kiedy snujemy plany i wierzymy, że to, czego chcemy, na pewno się spełni. Wyobrażamy sobie przyszłość i w myślach osiągamy cele. Myślenie życzeniowe co do zasady nie jest groźne, a w wielu sytuacjach może być wręcz pomocne. Pozytywne nastawienie – nawet jeśli są to tylko marzenia – dodaje siły, by przetrwać trudne momenty. Może więc skutecznie motywować do działania. Problem jednak pojawia się, gdy osoba przestaje nad nim panować i nie potrafi już realnie spojrzeć na sytuację. Gdy zamiast współpracować z rzeczywistością, zaczyna ją negować i nie wyciąga wniosków z własnych doświadczeń.

Kiedy możemy mówić o katatymii?

W odróżnieniu od myślenia życzeniowego katatymia to już zaburzenie psychiczne. Katatymik nie dopuszcza do siebie myśli, że coś mogłoby pójść nie tak, jak by tego chciał. Człowiek dotknięty tym zaburzeniem:
  • często podejmuje nieracjonalne decyzje,
  • ślepo wierzy w swoje marzenia, idee,
  • nie potrafi krytycznie ocenić własnych działań,
  • a także nie przyjmuje do wiadomości argumentów innych osób.
Katatymia to budowanie fałszywej rzeczywistości. Granica między tym, co realne a fantazją całkowicie się tutaj zaciera. Katatymik zaczyna z czasem coraz bardziej żyć w swoim wyimaginowanym świecie. Przestaje reagować na to, co dzieje się wokół niego, a w jego głowie zazwyczaj nie powstaje pytanie: „Czy to, czego chcę, jest w ogóle możliwe?” W efekcie osoby myślące katatymicznie często skupiają się na celach będących poza ich realnym zasięgiem. Po czasie zamiast pozytywnej motywacji przychodzi rozczarowanie i frustracja. Drugą istotną różnicą między myśleniem życzeniowym a katatymicznym jest sposób interakcji z rzeczywistością. Osoba myśląca życzeniowo ma marzenia, lecz umie też racjonalnie spojrzeć na obecną sytuację. Potrafi elastycznie reagować na to, co przynosi życie – np. zmienić własne cele, drogę do celu. Albo po prostu odpuścić, gdy dojdzie do wniosku, że to, do czego dąży, jednak jej nie służy. Z kolei u ludzi z tendencją do katatymii wygląda to inaczej. Katatymik nie współpracuje z rzeczywistością, lecz zaczyna ją negować. Nie zauważa wskazówek od życia, jest zamknięty na zmiany, nie potrafi przemodelować własnych działań. Jest również całkowicie bezkrytyczny wobec siebie, przez co nie uczy się na błędach.

Myślenie życzeniowe – kiedy pomaga, a kiedy przeszkadza?

Wizualizowanie sobie pozytywnych scenariuszy tego, co mogłoby wydarzyć się w życiu, to naturalny, psychologiczny mechanizm obronny. Kiedy przydarza nam się coś, z czym się nie zgadzamy, czego nie chcemy, odruchowo szukamy sposobu, aby poczuć się lepiej. Tutaj z pomocą przychodzi właśnie magiczne myślenie. Skupiając się nie na bolesnej przeszłości, a na tym, jak chcemy, żeby wyglądała przyszłość, łatwiej jest poradzić sobie z trudną sytuacją. Myśląc życzeniowo, nie zamykamy się w bólu, którego doświadczyliśmy, lecz zostawiamy za sobą to, co było i idziemy przez życie dalej. Świadomie użyte myślenie życzeniowe może stać się narzędziem pracy z umysłem. Może pomóc sprecyzować własne potrzeby, uwolnić się od schematów myślowych, przepracować doświadczenia i związane z nimi emocje. Jednak gdy zamiast stawiać się do życia, uciekamy coraz głębiej do świata fantazji, odbieramy sobie moc do zmiany czegokolwiek na lepsze. Kiedy myślenie magiczne zaczyna zmierzać w kierunku katatymii, zamiast przeżywać i doświadczać, powoli stajemy się niewolnikami samych siebie… A przecież nie o to w życiu chodzi.

Kiedy warto skorzystać z pomocy psychologicznej?

Wprawdzie samo fantazjowanie i snucie marzeń nie jest z reguły niebezpieczne, jednak gdy myślenie życzeniowe zaczyna przesłaniać rzeczywistość, często oznacza to głębszy problem. Ucieczka do świata fantazji jest naturalnym sposobem radzenia sobie z trudną sytuacją, ale na dłuższą metę nie zdaje egzaminu. Warto więc przede wszystkim przyjrzeć się uważniej własnym emocjom i z nimi popracować. Niekiedy katatymia może być także objawem innego, poważniejszego zaburzenia – np. nerwicy natręctw, psychozy, choroby afektywnej dwubiegunowej czy schizofrenii. Gdy osoba ma całkowicie zafałszowany obraz świata, traci zdolność do krytycznej oceny rzeczywistości, warto skorzystać z profesjonalnej pomocy psychologicznej.

Sztuka akceptacji – pierwszy krok do dobrej zmiany

Jesteśmy magnesami. Przyciągamy do siebie to, o czym myślimy – to, czego pragniemy, jak również to, czego się boimy. Pozytywnym myśleniem można zmienić swoje życie na lepsze. Jednak budowanie szczęśliwej przyszłości zawsze zaczyna się od akceptacji tego, co jest teraz – to pierwszy, najważniejszy krok w całym procesie. Masz ochotę poczytać więcej na temat rozwoju osobistego, psychologii i zdrowego stylu życia? Na portalu Zdrowie i Życie znajdziesz wiele inspirujących artykułów, które mogą Ci się spodobać – sprawdź!

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

Average rating 4.5 / 5. Vote count: 4

No votes so far! Be the first to rate this post.

-->
Z tej kategorii mogą
Cię zainteresować również: