Imprezy w gronie znajomych często łączą się z piciem alkoholu – zwłaszcza wtedy, gdy ktoś świętuje urodziny lub przypada inna, szczególniejsza okazja. Są jednak osoby, które nie przepadają za alkoholem i właściwie piją wyłącznie „dla towarzystwa”. Często chciałyby one w ogóle nie sięgać po piwo czy wódkę, ale boją się reakcji otoczenia.
Jak to: „nie pijesz”?
Takie pytanie może paść w sytuacji, gdy ktoś odmówi wzniesienia toastu mocniejszym trunkiem. Bywa, że ktoś akurat choruje lub zażywa leki, których nie wolno łączyć z alkoholem – wówczas wszyscy wykazują się zrozumieniem. Często jednak argument ten chcą stosować osoby, które tak naprawdę wcale nie zażywają leków. Ma to być po prostu wymówka. Na dłuższą metę to jednak nie zadziała – w końcu ktoś pewnie zapyta, co się dzieje i czy to coś poważnego. Pytanie to padnie nawet nie ze wścibstwa, lecz ze zwykłej, przyjacielskiej troski. Po co więc wówczas próbować się tłumaczyć i brnąć w nieprawdę? Lepiej od razu postawić sprawę jasno.
Abstynent też człowiek
Dorośli ludzie nie powinni mieć problemu z uszanowaniem czyjejś decyzji, dotyczącej rezygnacji z alkoholu. Dobrze jest od razu powiedzieć przyjaciołom czy znajomym, że podjęło się taką decyzję i prosi się o jej uszanowanie. Często okazuje się, że obawy przed wyśmianiem czy zasypaniem pytaniami były zupełnie niepotrzebne. Wiele osób wcale nie wnika w indywidualne sprawy innych. Powody takiej decyzji mogą być różne – np. zdrowotne czy ideologiczne i niemal każdy zdaje sobie z tego sprawę.
Patrząc z drugiej strony
Osoby, które usłyszą od znajomego o jego rezygnacji z alkoholu, mogą być zdziwione – zwłaszcza, gdy osoba ta wcześniej nie stroniła od mocnych trunków. Warto jednak zaakceptować ten fakt i nie dopytywać o szczegóły. Jeśli abstynent będzie chciał, sam się podzieli swoim przeżyciem. Trzeba pamiętać, iż można nadal dobrze się bawić, nie pijąc. Takiej osoby nie należy więc wykluczać z towarzystwa czy traktować jak kogoś gorszego.
Chcesz dowiedzieć się więcej o leczeniu uzależnień? Zapraszamy na stronę naszego Partnera – Klinika OAZA
