Jedni godzinami przewijają Facebooka na smartfonie, drudzy nie wyobrażają sobie dnia bez wycieńczającego treningu. Jeszcze inni wpadają w pułapkę kompulsywnych zakupów albo zaburzeń odżywiania. Uzależnienia behawioralne, bo o nich mowa, prezentują wiele twarzy. Jednak mają również wspólny mianownik. Są nim emocje – wewnętrzny kompas każdego z nas. Powody uciekania się do nałogowych czynności mogą być różne. Osoby uzależnione od autodestrukcyjnych zachowań to bardzo często ludzie wysoko wrażliwi. Niska odporność na trudne i niewygodne doświadczenia sprawia, że intuicyjnie zaczynają szukać czegoś, co pozwoli im chociaż na krótką chwilę poczuć się lepiej. Uciekają w kompulsję, aby chronić się przed bolesną rzeczywistością. Obsesyjno-kompulsywne zachowania stają się dla nich rodzajem narzędzia służącego regulowaniu emocji – pomagają między innymi w radzeniu sobie ze stresem, dyskomfortem, bezsilnością i poczuciem winy. Czym są i skąd się biorą zaburzenia behawioralne? Wyjaśniamy poniżej!
Spis treści
Uzależnienia behawioralne – co to jest?
Chociaż słowo uzależnienie kojarzy się przede wszystkim z nałogowym sięganiem po konkretne substancje, takie jak np. alkohol, narkotyki czy środki przeciwbólowe, to jednak pojęcie to jest o wiele szersze. Zaburzenia behawioralne należą do grupy autodestrukcyjnych zachowań i zazwyczaj wiążą się z kompulsywnym wykonywaniem pewnych czynności. Do tej kategorii można zaliczyć różne rodzaje uzależnień, między innymi od:
- hazardu,
- gier komputerowych,
- internetu,
- mediów społecznościowych,
- pracy,
- zakupów,
- seksu,
- jedzenia,
- niejedzenia.
To tylko kilka wybranych przykładów, ponieważ jest ich o wiele więcej – uzależnienia behawioralne to bardzo szeroka grupa zaburzeń. I chociaż z pozoru wydają się różne, to głównym celem wszystkich tych rodzajów zachowań jest redukcja stresu i wewnętrznego napięcia. To, co dla otoczenia wydaje się problemem, dla osoby uzależnionej od kompulsywnych nawyków jest więc w pewnym sensie rozwiązaniem.
Skąd się biorą uzależnienia behawioralne?
Mechanizm uzależnień od substancji psychoaktywnych oraz od kompulsywnych czynności jest bardzo podobny. Jedyna różnica polega na tym, że w pierwszym przypadku osoby dotknięte nałogiem potrzebują kontaktu z konkretną substancją, w drugim nie potrafią zapanować nad potrzebą określonych zachowań. Brak możliwości wykonywania danej czynności powoduje – podobnie jak przy używkach – nieprzyjemne dolegliwości, czyli objawy odstawienne takie jak: rozdrażnienie, złość czy niepokój.
Za bezpośrednie źródło zaburzeń behawioralnych uważa się uwarunkowania psychologiczne. U podłoża wielu rodzajów uzależnień – nie tylko czynnościowych – leży negowanie i wypieranie trudnych, niewygodnych emocji. To wrodzony mechanizm, który ma za zadanie naturalnie chronić przed smutkiem i depresją. W rzeczywistości jednak ucieczka od bolesnych doświadczeń i celowe tłumienie oraz odcinanie się od tego, co niekomfortowe jest na dłuższą metę mało skutecznym rozwiązaniem. Zamiast pomagać, zaczyna manifestować się w ciele w postaci choroby.
Jakie są objawy zaburzeń behawioralnych?
Objawy uzależnienia różnią się w zależności od jego rodzaju. Często zaburzenie behawioralne jest w początkowym, a niekiedy również w późniejszym stadium, trudne do zdiagnozowania. Dzieje się tak, ponieważ granica pomiędzy zachowaniem, które postrzegane jest jako normalne a kompulsją, bywa dość subtelna. W rzeczywistości wszystko rozgrywa się w głowie pacjenta, a decydującym czynnikiem nie zawsze jest natężenie konkretnego zachowania, lecz przede wszystkim osobista relacja z daną czynnością. Istnieją uzależnieni, którzy potrafią wychwycić ten moment, kiedy nieszkodliwe działanie staje się kompulsją – sposobem na radzenie sobie ze stresem i negatywnymi emocjami.
Jak leczyć uzależnienia behawioralne?
Ponieważ każdy człowiek jest inny, różne są też techniki terapii zaburzeń behawioralnych. Tutaj nie ma jednej metody, która działa zawsze i dla wszystkich. To, co okazuje się skuteczne w jednym przypadku, może zupełnie nie sprawdzić się w innym. W leczeniu uzależnień czynnościowych najczęściej stosuje się terapię:
- klasyczną poznawczo-behawioralną,
- dynamiczną,
- skoncentrowaną na rozwiązaniach (TSR), której przyjrzymy się nieco dokładniej w dalszej części tego artykułu.
Zdarzają się również terapeuci, którzy korzystają jednocześnie ze wszystkich trzech metod. W ten sposób mogą dostosować techniki indywidualnie do potrzeb danego pacjenta.
Metoda TSR i jej zastosowanie w leczeniu zaburzeń behawioralnych
W przeciwieństwie do klasycznej terapii poznawczo-behawioralnej, w której bardzo często pracuje się na deficytach, podejście w metodzie TSR jest zupełnie inne. Tutaj trudne doświadczenia z przeszłości, a nawet przyczyny problemu są mało istotne. Zamiast więc omawiać błędy, co często jest bolesne, dołujące i nieskuteczne, terapeuta pokazuje pacjentowi jego mocne strony. Terapia skoncentrowana na rozwiązaniach nie analizuje więc trudności i porażek ani nie doszukuje się źródła problemów. Wręcz przeciwnie – zamiast rozpamiętywać trudną i bolesną przeszłość skupia się na teraźniejszości i przyszłości. Koncentruje się na pozytywach oraz na odkrywaniu rozwiązań tu i teraz.
Jednym z głównych założeń w tym podejściu jest przekonanie, że to osoba dotknięta uzależnieniem behawioralnym najlepiej czuje, co jej pomaga, a co szkodzi. Często jednak nie potrafi z tej wiedzy skorzystać i we właściwy sposób odczytać istotnych sygnałów. W tym momencie rozpoczyna się rola terapeuty. Nie jest on więc w żadnym wypadku ekspertem od życia pacjenta, a jedynie:
- może wskazać kierunek, w którym warto podążać,
- pomaga zrozumieć różnego rodzaju emocje,
- uświadamia, jak bardzo ważne w procesie zdrowienia jest danie sobie wewnętrznego prawa do przeżywania wszystkich emocji.
Dlaczego metoda TSR jest skuteczna w leczeniu uzależnień behawioralnych?
Przede wszystkim dlatego, że ta technika z założenia skupia się na komplementowaniu i docenianiu, a to zawsze ma ogromną moc. Każdy człowiek może mieć inny powód, dla którego nałogowo wykonuje pewne czynności. Jeśli jednak dla zaburzeń behawioralnych istnieje jakiś wspólny mianownik – rodzaj schematu, który powtarza się u większości pacjentów – to są nim emocjonalne podwaliny nałogu, czyli między innymi niska samoocena.
Gdy wiara w siebie jest zerowa, bardzo trudno jest zrobić pierwszy krok i ruszyć naprzód. Myśląc o sobie same najgorsze rzeczy, ciężko jest cokolwiek zmienić w swoim zachowaniu. W tym momencie z pomocą przychodzi metoda TSR, która skupia się na mocnych stronach pacjenta – na tym, co osoba uzależniona potrafi i co już teraz robi dobrze. Takie podejście jest bardzo motywujące – sprawia, że pacjent czuje się doceniony i rośnie w swoich oczach.
Jak przebiega praca metodą TSR w terapii zaburzeń behawioralnych?
W przeciwieństwie do klasycznej terapii poznawczo-behawioralnej, która często ma charakter długoterminowy, metoda TSR pozwala osiągnąć w krótkim czasie bardzo dobre efekty. Liczba spotkań terapeutycznych może być różna w zależności od potrzeb konkretnego pacjenta, jednak zazwyczaj jest to nie więcej niż dziesięć sesji.
Filozofia TSR opiera się na trzech prostych zasadach:
- Jeśli coś działa, rób tego więcej – powtarzaj zachowania pomocne w zmniejszaniu problemów i kształtowaniu nowych, lepszych nawyków.
- Jeśli coś nie działa, nie rób tego więcej – porzuć zachowania, które nie prowadzą Cię do pozytywnych zmian i szukaj innych sposobów dla siebie.
- Jeśli coś się nie zepsuło, nie naprawiaj tego – nie komplikuj problemów, szukaj prostych rozwiązań.
Przed żadnym problemem nie da się skutecznie uciec, natomiast wszystkie można rozwiązać – tego właśnie uczy terapia TSR każdego dnia. Dzięki temu pacjenci z zaburzeniami behawioralnymi sami biorą sprawy w swoje ręce. Orientują się, co im pomaga, a także uczą się zastępować autodestrukcyjne działania, nowymi, konstruktywnymi nawykami.
Kiedy małe kroki wywołują duże zmiany…
Praca z wykorzystaniem technik TSR często nazywana jest metodą małych kroków. Tutaj pacjenta podchodzi się w sposób indywidualny, ponieważ od każdej reguły są wyjątki – tak w przypadku zaburzeń behawioralnych, jak i innych rodzajów uzależnień. Terapeuci posługujący się tą metodą, zamiast podejmować próby wpasowania pacjenta w schematy, otwierają się na potrzeby konkretnego człowieka oraz starają się spojrzeć na problem z kilku różnych perspektyw. Przewaga tej metody polega również na tym, że nie ma tutaj rozdrapywania ran za każdym razem na nowo. Za to jest miejsce na zostawienie pewnych pytań bez odpowiedzi – do momentu aż przyjdzie właściwy czas, aby się z nimi zmierzyć.
W terapii metodą TSR to pacjent sam:
- decyduje, w jakim stopniu chce się otworzyć,
- stawia sobie cele, nad którymi chce pracować,
- uznaje, kiedy cel danego spotkania został osiągnięty.
Tego rodzaju podejście oznacza dla osoby zmagającej się z uzależnieniem behawioralnym znacznie mniejszy stres. Pozwala jej rosnąć w siłę, a także doświadczać pozytywnych efektów terapii nawet wtedy, gdy sama jeszcze nie do końca dostrzega problem. Cele terapeutyczne zazwyczaj są małe – mogą dotyczyć bezpośrednio kompulsywnego zachowania, jak również psychologicznych uwarunkowań zaburzenia, na przykład braku akceptacji siebie, poczucia winy czy wstydu.
Terapia uzależnień behawioralnych – odkrywanie zamiast naprawiania
Metod terapii uzależnień behawioralnych jest wiele – często najlepsze efekty daje korzystanie z różnego rodzaju narzędzi równolegle. Jeśli pojawia się emocjonalny dyskomfort, to znaczy, że coś do niego doprowadziło. Warto więc wiedzieć co, aby następnym razem tego uniknąć. Jednak coraz częściej nowoczesne podejście do terapii zaburzeń czynnościowych koncentruje się na odkrywaniu, zamiast naprawiania. Wrzucanie pacjenta na siłę na głęboką wodę zastępuje tu praca na jego naturalnych zasobach. Jej celem jest pokazanie uzależnionemu tego, jak wiele potrafi i jak wiele robi dobrze.
Docenianie małych sukcesów znacznie obniża poziom stresu, buduje wiarę w siebie oraz poczucie wewnętrznej siły i mocy sprawczej. W tym przypadku to pacjent nadaje tempo terapii, a terapeuta naturalnie dostraja się do jego rytmu. Dlatego metoda małych kroków jest tak skuteczna i często w bardzo krótkim czasie przynosi naprawdę spektakularne efekty. Uczy technik radzenia sobie z własnymi emocjami. Pomaga też wyrobić nowe nawyki – tak, aby nie reagować kompulsywnie, lecz w sposób kontrolowany i nieszkodliwy dla siebie.